Data dodania: 24/02/2011

W ubiegłym roku popyt na powierzchnię magazynową w Europie Środkowej był wyższy o prawie 1 mln m kw. niż rok wcześniej. W 2010 r. wynajęto ponad 2,5 mln m kw. nowoczesnej powierzchni magazynowej, a w 2009 r. – niecałe 1,8 mln m kw. Najsilniejszy trend wzrostowy odnotowano w Polsce i Czechach, natomiast na Słowacji i Węgrzech rynek najmu skurczył się w porównaniu z rokiem poprzednim. Wskazują na to dane statystyczne, które regularnie opracowuje firma Cushman & Wakefield.

Z drugiej strony podaż nowej powierzchni magazynowej był niższa o 1 mln m kw. W 2010 r. wolumen nowej powierzchni oddanej do użytku wyniósł 580.000 m kw., natomiast rok wcześniej wybudowano 1,65 mln m kw. Ubiegłoroczna podaż w Europie Środkowej była najniższa od siedmiu lat. Spadek podaży dotknął wszystkie kraje regionu, ale był najbardziej widoczny na Słowacji, gdzie wybudowano tylko 5.000 m kw. powierzchni – najmniej od 2001 r.

Łączne zasoby nowoczesnej powierzchni magazynowej w Europie Środkowej, tj. w Czechach, w Polsce, na Słowacji i na Węgrzech, wynoszą obecnie ponad 13 mln m kw.

- Do silnego popytu na nieruchomości magazynowe w 2010 r. przyczyniło się kilka czynników. Wraz z ożywieniem gospodarki niemieckiej rośnie popyt na towary, a firmy poszukują powierzchni magazynowej i produkcyjnej. Nadal preferowany jest najem powierzchni niż budowa jej we własnym zakresie. Ważną rolę odgrywa też przedłużanie wygasających umów najmu zawartych w okresie boomu gospodarczego. Ponadto na polskim rynku odnotowano trendy wzrostowe po okresie dużych spadków w 2009 r. Są to z pewnością pozytywne sygnały świadczące o tym, że firmy mniej obawiają się o swoją przyszłość i optymistycznie spoglądają na możliwości rozwoju - uważa Ferdinand Hlobil, Dyrektor działu powierzchni przemysłowych i magazynowych na Europę Środkową firmy Cushman & Wakefield.

W ubiegłym roku wolumen najmu znacząco wzrósł do porównywalnego poziomu z rekordowych lat 2007-2008, ale obecnie spada liczba nowych inwestycji.

- W 2009 r. budowy rozpoczęte w poprzednich latach silnego wzrostu były na ukończeniu, natomiast w 2010 r. sytuacja na rynku w pełni odzwierciedlała globalny kryzys. Ponadto deweloperzy nadal mają problemy z uzyskaniem finansowania na zakup gruntów i rozpoczęcie inwestycji. W odpowiedzi na dużą podaż dostępnej powierzchni średni poziom pustostanów w Europie Środkowej wyniósł 14,57 proc. na początku ubiegłego roku. Wskutek zahamowania nowych inwestycji budowlanych i silnego wzrostu popytu wskaźnik pustostanów pod koniec roku zmniejszył się do 13,75 proc. – dodaje Ferdinand Hlobil.

Na rynku zrównoważonym wskaźnik pustostanów wynosi ok. 10 proc. Spadek poniżej 10 proc. wskazuje na zaburzenie równowagi na rynku i niewystarczającą podaż. W takiej sytuacji znajduje się obecnie Słowacja, gdzie poziom dostępnej powierzchni na wynajem nie przekracza 5 proc. Może to utrudnić wejście na rynek nowych firm.

Rynek czeski, na którym wskaźnik pustostanów kształtował się na poziomie 10,6 proc., pod koniec ubiegłego roku powrócił do równowagi. Natomiast w Polsce wskaźnik pustostanów był najniższy od 18 miesięcy (15 proc.) i stale się poprawia.

Czynsze w najlepszych lokalizacjach utrzymują się w regionie Europy Środkowej na dość stabilnym poziomie i wynoszą ok. 3,5 EUR/m kw./miesiąc. W ubiegłym roku obniżyły się czynsze w obiektach, w których stopa pustostanów jest od dłuższego czasu wysoka. W drugim półroczu w celu przyciągnięcia najemców deweloperzy zintensyfikowali działalność w tych lokalizacjach i przygotowali dla nich specjalne oferty. W długiej perspektywie czasowej czynsze mogą nieznacznie wzrosnąć wskutek powolnego wzrostu cen gruntów i kosztów budowy, wprowadzenia nowych podatków oraz wzrostu innych kosztów produkcji.

- Na rynku panują ogólnie dobre nastroje. W regionie pojawiają się nowi najemcy, a portfele powierzchni deweloperów i inwestorów ustabilizowały się w ubiegłym roku. Jeżeli w bieżącym roku wolumen najmu osiągnie poziom z 2010 r., uznamy to za korzystny wynik – powiedział Ferdinand Hlobil.

- Po okresie korekt na rynku deweloperzy zaczynają planować nowe inwestycje. Jednak nagły wzrost aktywności jest mało prawdopodobny. Będzie raczej stopniowy i wolumen nowej powierzchni oddawanej do użytku może być zbliżony do ubiegłorocznego. Wyraźniejszy wzrost możliwy jest najwcześniej w 2012 r. – podsumowuje Hlobil.

Źródło: Cushman & Wakefield