Data dodania: 30/05/2010

W Austrii i Niemczech te rozwiązania są stosowane od lat i to nie tylko w prywatnych ogrodach, ale także przy obiektach użyteczności publicznej. Na Zachodzie Europy coraz częściej przebudowuje się stare odkryte kąpieliska publiczne tworząc z nich stawy, w których woda jest oczyszczana przy pomocy naturalnych procesów, bez chloru czy innych chemikaliów – mówi Agnieszka Duc z Ogrodowni. 

Magda Wójcicka (Kompas inwestycji): Będziemy rozmawiać o stawach kąpielowych, które na Zachodzie są już dość popularne i zakłada się je od lat, a w Polsce właściwie dopiero teraz wchodzą na rynek jako dobry zastępnik konwencjonalnych basenów. Pytanie numer jeden brzmi: dlaczego tutaj dopiero teraz ludzie odkrywają takie rozwiązania?

Agnieszka Duc (Ogrodownia): Rzeczywiście – Polska jest pod tym względem trochę opóźniona. W Austrii i Niemczech te rozwiązania są stosowane od lat i to nie tylko w prywatnych ogrodach, ale także przy obiektach użyteczności publicznej. Na Zachodzie Europy coraz częściej przebudowuje się stare odkryte kąpieliska publiczne tworząc z nich właśnie takie stawy, w których woda jest oczyszczana przy pomocy naturalnych procesów. Podobnie jest z prywatnymi basenami – one też przechodzą transformację. Pyta Pani, dlaczego dopiero teraz takie rozwiązania stają się u nas popularne. Myślę, że nie bez znaczenia jest po prostu zmiana nomenklatury. Stawy, o których mówimy, od pewnego czasu są nazywane eko-basenami. Ten przyrostek „eko” ma obecnie bardzo dużą moc i przyciąga klientów. Zresztą nie dziwię się, bo rzeczywiście woda, która znajduje się w tych zbiornikach jest dużo bardziej przyjazna człowiekowi – bez chloru czy innych chemikaliów, które w konwencjonalnych basenach dezynfekują wodę, a na człowieka nie działają korzystnie. 

MW: Właśnie – w „normalnych” basenach, żeby utrzymać czystość trzeba używać środków chemicznych. W jaki sposób tutaj odbywa się proces oczyszczania? 

Mariusz Pasek (Ogrodownia): Jest zaskakująco prosty i co najważniejsze – mimo że sam zbiornik jest sztuczny, proces oczyszczania go przebiega bardzo naturalnie. Ale od początku. Przede wszystkim warto zdać sobie sprawę, że staw kąpielowy to nie jest po prostu dziura w ziemi wypełniona wodą. Żeby staw mógł funkcjonować konieczna jest warstwa izolująca, na przykład specjalna folia, która izoluje wodę od gruntu. Chodzi nie tylko o to, aby woda nie wyciekała ze stawu, ale również o to, żeby do wody z gruntu nie przenikały związki mineralne. 

MW: Jak to dokładnie działa? 

MP: Problem z utrzymaniem wody w czystości polega na tym, że rozwijają się w niej glony, a za nimi całe mnóstwo innych organizmów. Gdyby w wodzie nie było żadnych związków mineralnych (tak, jak w destylowanej), to takie sytuacje nie miałyby miejsca, bo glony nie miałaby żadnej pożywki. Glony rozwijają się w wodzie, w której mają dostęp do soli mineralnych: fosforanów , azotynów, azotanów – kiedy związki się kończą, swój żywot kończą też glony. Ale stawu, który z założenia jest na zewnątrz, nie da się wyizolować od tych wszystkich czynników. Po pierwsze dlatego, że woda paruje, co oznacza, że trzeba ją dolewać, a po drugie – jak wspomniałem – jest to zbiornik otwarty i zawsze przedostanie się do niego mnóstwo różnych substancji, tak mineralnych, jak i organicznych. Wpadają tam liście, kurz i wiele innych rzeczy, które oczywiście nie pozostają bez wpływu na stan czystości zbiornika. Źródłem zanieczyszczeń są też kąpiący się ludzie. Pomysł jest więc taki, żeby wykorzystać działanie niektórych organizmów przeciwko innym i w ten sposób oczyszczać wodę. 

MW: W jaki sposób zmusić te organizmy do pracy? Jak sprawić, żeby w stawie stworzyło się coś w rodzaju naturalnego filtra? 

MP: O te same związki mineralne konkurują z glonami rośliny wyższe, naczyniowe. Są zakorzenione w podłożu i dzięki specjalnym właściwościom, między innymi symbiozie z bakteriami, dużo skuteczniej niż glony pobierają z wody związki mineralne. Glony w związku z tym mają mniej „do jedzenia” i nie mogą się rozwijać. Woda jest uboższa o związki mineralne, co w efekcie pozostawia ją w większej czystości. Trzeba ją po prostu przepompować przez podłoże, w którym rosną rośliny szuwarowe (takie jak pałka, trzcina czy turzyce). Po przepuszczeniu przez taki filtr staje się ona czystsza, również dlatego, że w filtrze osadza się zawiesina złożona z wszystkich drobnych cząstek unoszących się w wodzie. 

MW: Filtr do kawy się wymienia. Czy ten biologiczny w stawie również? Jak się dba o tę filtrującą roślinność? 

AD: Nie trzeba jej wymieniać. Rośliny spokojnie mogą sobie rosnąć, trzeba je tylko co jakiś czas przycinać.  

MW: Kiedy? 

AD: Zielone części roślin szuwarowych zamierają w okresie jesienno-zimowym. Najlepiej przycinać je na koniec tego okresu 

MW: I to wszystko? Wystarczy raz na jakiś czas podciąć i woda jest krystalicznie czysta? 

AD: Ta woda nie jest krystalicznie czysta. Wygląda jak woda w czystym, górskim jeziorze. Zbiornik sprawia wrażenie naturalnego, więc tam na dnie zawsze może osadzić się jakaś cienka warstwa glonów. W tego typu zbiorniku to specjalnie nie przeszkadza, bo wygląda właśnie – naturalnie. Ale można sobie z tym poradzić za pomocą specjalnych odkurzaczy. Generalnie – utrzymanie takiego stawu nie jest skomplikowane. 

MW: Z czego wykonana jest warstwa izolacyjna takiego stawu? 

MP: Najczęściej dno i ściany są wyłożone folią, którą maskuje się tak, żeby była niewidoczna. Jeśli staw jest na tyle duży i można sobie na to pozwolić, to wysypuje się go żwirem czy innymi kamykami i piaskiem. Wówczas jest to nie do odróżnienia od naturalnego zbiornika. Ale taka możliwość wymaga dużo miejsca. 

MW: Dlaczego? 


MP: Chodzi o to, że klienci chcą mieć zazwyczaj w miarę głęboką wodę do pływania (minimum 150/180 cm). Jeśli ten materiał, który jest na dnie byłby wysypany do samych brzegów, to staw musiałby mieć bardzo łagodne nachylenie ścian, żeby chodząc tam pływak nie powodował osypywania się go – czyli nachylenie około 5 proc. Jeśli staw jest mały – około 100 mkw. – a właściciel chce mieć jak największą powierzchnię do pływania, buduje się pionowe przegrody, żeby uzyskać odpowiednią głębokość. Bo samo złoże filtracyjne wymaga oddania jakiejś części powierzchni ze stawu i ta część musi być płytka z definicji, natomiast ta do pływania jak najgłębsza. Te pionowe ściany wykłada się wówczas kamieniami, cegłą, brukiem, workami ze żwirem czy innym materiałem, który daje się ułożyć, bez używania zaprawy czy klejów. 

MW: A czy są jakieś przeszkody w zakładaniu takiego stawu – np. nieodpowiedni grunt? 

MP: To jest tylko kwestia kosztów, bo właściwie każdy problem da się pokonać, tyle tylko, że w niektórych sytuacjach może to być nieco bardziej kosztowne. Jeśli na przykład mamy wysoką wodę gruntową na danym terenie, albo grunt, który się bardzo trudno kopie, to wówczas trzeba wydać więcej pieniędzy na budowę. To są problemy techniczne – wszystkie da się rozwiązać. Wiadomo że idealnie jest budować taki staw na gruncie, który jest spoisty, a woda gruntowa jest nisko. Jeśli podłoże stanowi osypujący się piasek, to trudniej jest zrobić wykop. Wtedy trzeba sobie pomagać jakimiś technicznymi środkami. Ale i tak wybudowanie takiego stawu kąpielowego jest tańsze niż wybudowanie w tym samym miejscu „normalnego” basenu. To jest po prostu dużo prostsze technicznie rozwiązanie. 

MW: Jak dużo tańsze?
 

MP: Myślę, że o około połowę. To jest uzależnione oczywiście od poziomu skomplikowania technologicznego. Najprostszy staw kąpielowy można zrobić już za kilkaset złotych za mkw. lustra wody. Bardziej wyszukany będzie kosztował do około 1000 zł. To zależy od wyposażenia technicznego, od standardu wykończenia i oczywiście od wielkości takiego zbiornika. Jeśli na przykład chcemy zrobić większy staw, bez ścian pionowych, o których wspominałem wcześniej, to cena za mkw. będzie dużo niższa niż w przypadku stawu mniejszego, ale takiego który będzie wymagał przedzielenia czy bardziej skomplikowanej technologii. 

AD: Pozostaje też kwestia wykończenia, bo jeśli to jest nowoczesny ogród, to trzeba takiemu zbiornikowi zrobić pewną oprawę, co ma też odzwierciedlenie w cenie. Wielokrotnie nieodłączną przy tej okazji inwestycją jest na przykład budowa tarasu, a dla zwiększenia efektu ozdobnego – kaskady. 

MP: Sama niecka, czyli wykop i wyłożenie go folią jest tanie. Droższe są te wszystkie dodatki i techniczne urządzenia, którymi się ten basen wyposaża. Jeszcze pozostaje kwestia tego, czy chcemy mieć w tym stawie trochę automatyki. Mamy tutaj np. takie możliwości jak uzupełnianie strat wody, które następują w procesie parowania. 

MW: Czyli nie trzeba dolewać tej wody samemu... 

MP: Zgadza się – można to zautomatyzować. Montujemy wówczas czujnik poziomu wody i elektrozawór, który otwiera się w odpowiednich momentach i dozuje wodę. 

MW: Jak długo trwa realizacja takiej inwestycji? 

MP: To także jest uzależnione od poziomu skomplikowania zbiornika – wielkości, technologii i oprawy. Samo przygotowanie dokumentacji projektowej zajmuje sporo czasu. Taki staw wymaga bowiem pozwolenia na budowę, co zajmuje jakieś dwa miesiące. 

MW: Chciałabym się jeszcze dowiedzieć, czy w związku z tym, że eko-baseny stają się coraz bardziej popularne także w Polsce, mają Państwo dużo tego typu zleceń? Czy przewidują Państwo, że to będzie w przyszłości popularne rozwiązanie? 

MP: Myślę, że tak. Na Zachodzie się sprawdziło, a my jesteśmy po prostu nieco opóźnieni we wprowadzaniu nowości. Jeśli pyta Pani o nasze doświadczenia, to odkąd zaczęliśmy świadczyć tę usługę udało nam się zrealizować kilka takich inwestycji. Jak mówiłem, moda dopiero wkracza do Polski, ale – szczególnie w okresach cieplejszych – zainteresowanie już teraz nie jest wcale takie małe. 

Dziękuję za rozmowę.  

 

 

 rys.Schemat instalacji z krzyżowym obiegiem wody: 1. Niecka kąpielowa; 2. Filtr szuwarowy; 3. Komora technologiczna z pompą, rozdzielnia wody nieodfiltrowanej i odfiltrowanej oraz elektrozaworem dozującym wodę z wodociągu; 4. Studnia chłonna; 5. Studnia rewizyjna zbierająca wodę z drenażu; 6. Odpływ denny; 7. Ściana stawu; 8. Skimmery; 9. Dysze napływowe; 10. Pola drenażowe


rys. Schemat instalacji z prostym obiegiem wody: 1. Niecka kąpielowa; 2. Filtr szuwarowy; 3. Komora technologiczna z pompą, rozdzielnia wody nieodfiltrowanej i odfiltrowanej oraz elektrozaworem dozującym wodę z wodociągu; 4. Studnia chłonna; 5. Pompa usuwająca wodę gruntową; 6. Odpływ denny; 7. Ścianka; 8. Kaskada

 

rys. Staw z prostym obiegiem wody. Rzut: 1. Staw kąpielowy; 2. Filtr szuwarowy; 3. Taras; 4. Dom; 5. Ogród