Data dodania: 01/06/2010

Inwestycja, którą realizujemy ma na celu przywrócenie miastotwórczej funkcji centrum miasta. Projektując Alchemię chcieliśmy z jednej strony podkreślić piękno lubelskiego centrum, z drugiej zaś nadać mu nowy charakter – odnowić kamienice i zrewitalizować duży obszar przy ul. Świętoduskiej, który do tej pory był nieużytkowany. Nazwa Alchemia symbolizuje przemianę, jaką przejdzie Śródmieście Lublina – mówi Andrzej Wilczewski, Prezes Spółki Arkady. 

Magda Wójcicka (Kompas inwestycji): Arkady powstały w 2005 roku, jako spółka, której założeniem była realizacja dużej inwestycji w centrum Lublina: parkingu na 1000 aut wraz z odnowieniem fragmentu Śródmieścia i Starego Miasta. Ma tutaj powstać kompleks usługowo-handlowy. Sądząc po rozmiarach tej inwestycji będzie miała ona niemały wpływ na codzienne funkcjonowanie mieszkańców. Kiedy pojawił się ten pomysł? Co Państwa zainspirowało do tego przedsięwzięcia?

Andrzej Wilczewski (Arkady Sp. z o.o.): Od połowy lat 90. XX w. miasto szukało inwestora, który zagospodarowałby teren w rejonie ulic: Świętoduska, Lubartowska i Przystankowa (obecnie ulica Bajkowskiego). Urzędnicy miejscy proponowali stworzenie tam parkingu podziemnego na kilkaset pojazdów. Zgłosiliśmy się i w 2005 roku kupiliśmy teren, na którym będzie parking. Wcześniej, bo w 2003 roku nadarzyła się okazja kupienia kwartału kamienic na Starym Mieście. Kupiliśmy od Cefarmu zespół nieruchomości przy ulicach Bramowej, Olejnej i Szambelańskiej. Potem zrodził się pomysł, by obie te części połączyć przejściem podziemnym pod ulicą Lubartowską. Inwestycja, którą realizujemy ma na celu przywrócenie miastotwórczej funkcji centrum miasta. Od czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej znacznie zwiększyła się liczba samochodów, także w Lublinie. Pod koniec 2002 roku zarejestrowanych było tutaj ponad 87 tysięcy pojazdów osobowych, a sześć lat później ich liczba wzrosła do 123 tysięcy. Wynika z tego, że znacznie wzrosło też zapotrzebowanie na miejsca parkingowe. Posiadaczom aut trzeba zapewnić ich odpowiednią ilość i nasz parking jest odpowiedzią na to zapotrzebowanie. Przed wojną na terenie przyszłego parkingu podziemnego działał największy plac targowy w Lublinie i Alchemia jest kontynuacją również tej tradycji. Jesteśmy przekonani, że w oparciu o te czynniki uda się również zbudować sukces ekonomiczny.

MW: W centrum Poznania otwarto kilka lat temu podziemny parking na niespełna 550 aut i pamiętam, że przez jakiś czas wcale nie cieszył się popularnością – inwestycja się nie zwracała, chociaż początkowe zapowiedzi były bardzo obiecujące. Czy nie obawia się Pan, że i tutaj rezultat będzie podobny?

AW: Jak wspomniałem, liczba samochodów osobowych znacząco wzrosła po wejściu Polski do UE. Przed rozpoczęciem inwestycji zleciliśmy przygotowanie raportu dotyczącego sytuacji na rynku nieruchomości w Lublinie. Dotyczył on m.in. zapotrzebowania lublinian właśnie na miejsca parkingowe. Powstały dwa raporty przygotowane przez niezależne firmy eksperckie. Atutem naszego parkingu będzie z pewnością usytuowanie w samym centrum, w bezpośrednim sąsiedztwie Starego Miasta. Trzeba również pamiętać, że miejsca postojowe będą służyć klientom galerii handlowej, która będzie funkcjonowała wraz z parkingiem. 

MW: W jaki sposób ten projekt współgra z obecnym wizerunkiem Lublina? Wiem, że nie bez znaczenia ma sama nazwa inwestycji...

AW: Lublin jest największym miastem po tej stronie Wisły. To miasto rozwijające się, wiodący ośrodek ruchu tranzytowego w tej części Polski, a także miejsce ważnych imprez kulturalnych. Ubiega się między innymi o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Projektując Alchemię chcieliśmy z jednej strony podkreślić piękno lubelskiego centrum, z drugiej zaś nadać mu nowy charakter – odnowić kamienice i zrewitalizować duży obszar przy ul. Świętoduskiej, który do tej pory był nieużytkowany. Nazwa Alchemia symbolizuje przemianę, jaką przejdzie Śródmieście Lublina. To miejsce łączące rozrywkę, handel, kulturę i sztukę.

MW: W jednym z wywiadów mówi Pan: Nasz obiekt ma być dostosowany do potrzeb ludności co najmniej przez najbliższe 20 - 30 lat. Musi też być dostosowany do zmieniających się gustów mieszkańców. Jego struktura musi uwzględniać upodobania klientów w 2012 roku, ale też w 2112 r. To ciekawe podejście – mam wrażenie, że aż tak długofalowe myślenie jest raczej rzadkością. Jaki efekt chcieli Państwo osiągnąć pracując nad tym projektem?

AW: Budując obiekt w takim miejscu i o takiej skali trzeba zakładać, że to projekt długoterminowy. Alchemia nie będzie blaszakiem, który można wybudować w pół roku i jeszcze szybciej go rozebrać. Zdajemy sobie sprawę, że zmieni się duży fragment miasta, dlatego nie możemy pozwolić sobie na prowizorkę. Projekt jest konsultowany z służbami konserwatorskimi, tak żeby wpisywał się w klimat i styl Starego Miasta. Z drugiej strony chcielibyśmy, aby w architekturze obiektu znalazły się również akcenty współczesne. Trzeba również pamiętać, że nowoczesny obiekt musi spełniać określone warunki np. dostosowanie do potrzeb osób niepełnosprawnych.

MW: Jak Państwo oceniają infrastrukturę i poziom inwestycji w Lublinie teraz? Czy brali Państwo pod uwagę np. inwestycje w powierzchnie biurowe? 

AW: Budując taką inwestycję, musimy brać pod uwagę kontekst gospodarczy. Lublin jest miastem rozwijającym się, w którym drzemie duży potencjał. Ponad 233 tysiące to osoby w wieku produkcyjnym, a co czwarty mieszkaniec jest studentem. W strukturze lubelskiej gospodarki przeważają przedsiębiorstwa małe i średnie. Priorytetowymi sektorami inwestycyjnymi dla Lublina są m.in. produkcja zaawansowana technologicznie, centra usług wspólnych i pozyskiwanie energii ze źródeł odnawialnych. Tak jak wiele miast w Polsce, także Lublin potrzebuje lepszej infrastruktury drogowej. Brakuje też nowoczesnej powierzchni biurowej (ale zaczyna jej jednak przybywać). Budowy obiektu biurowego nie zakładamy, natomiast bierzemy pod uwagę wygospodarowanie powierzchni biurowej w Alchemii.

MW: Na jednej ze stron przeczytałam, że obiekt dzięki specjalnej technologii umożliwia w przyszłości bezkolizyjną budowę tunelu ulicą Świętoduską pod Krakowskim Przedmieściem. O jaką technologię chodzi? 

AW: Budowa takiego tunelu będzie możliwa, dzięki zastosowaniu ścian szczelinowych. To nowoczesna technologia, aczkolwiek już sprawdzona i stosowana przy realizacji innych obiektów. Teren parkingu zostanie otoczony swoistą „opaską” z betonu. Zabezpieczy to obszar wokół inwestycji, dając jednocześnie możliwość tworzenia innych inwestycji podziemnych, takich jak podziemny tunel.

MW: Dwa ostatnie lata w branży budowlanej były raczej kiepskie. „Pozytywnym” elementem tego kryzysu może być dla inwestora właściwie tylko spadek cen materiałów budowlanych. Ale na przykład trudniej o kredyt. Jak będzie finansowana ta inwestycja: czy tylko ze środków własnych firmy, czy potrzebowali Państwo wsparcia z zewnątrz? 

AW: Tak dużych inwestycji nikt sam nie finansuje i to dotyczy wszystkich firm budujących podobne obiekty. My również w jakiejś części będziemy posiłkować się środkami z zewnątrz. Własne inwestujemy w różne sektory biznesu, dywersyfikując tym samym źródła dochodów. Dzięki temu nie uzależniamy się od jednej branży.

MW: Wiem, że to pytanie słyszał Pan pewnie nie raz, ale szacunki ulegają zmianom w czasie. Na jaki koszt przedsięwzięcia nastawiają się Państwo w tej chwili?

AW: Bardzo trudno wycenić koszty budowy, bo jak słusznie Pani zauważyła – szacunki ulegają zmianom w czasie. Kiedy kilka lat temu robiliśmy wstępne kalkulacje dotyczące kosztów różniły się od obecnych. W międzyczasie mieliśmy kryzys i znowu trzeba było je zmieniać. Dlatego bardzo trudno określić, jakiego rzędu będą to kwoty.

MW: Kiedy ruszą prace? 

AW: Ukończyliśmy już usuwanie drzew i krzewów na terenie przyszłego parkingu. W zamian na tym obszarze posadzimy 12 drzew, ponad 16 tysięcy krzewów liściastych i prawie 3 tysiące iglaków. Oprócz tego zasadzonych zostanie 15 drzew w miejscach wskazanych przez Urząd Miasta. Prace chcemy zacząć jak najszybciej. Obecnie jesteśmy na etapie wyboru generalnego wykonawcy. Mamy już kilku kandydatów i wkrótce poznamy firmę, która wybuduje Alchemię.

MW: Czy Alchemia to jest jedyny projekt, nad którym Państwo teraz pracują? 

AW: Aktualnie spółka Arkady realizuje tylko Alchemię. Niewykluczone, że w przyszłości będziemy zainteresowani również budową innych obiektów, ale obecnie koncentrujemy się na realizacji inwestycji w Lublinie.

Dziękuję za rozmowę. 

 

fot. Alchemia - widok od strony południowej