Data dodania: 01/07/2014

- Pierwsze półrocze 2014 roku cechowało się znacznie lepszymi wynikami sprzedaży niż analogiczny okres w dwóch poprzednich latach. Stabilny wzrost daje podstawy, aby sądzić, że pierwotny rynek mieszkaniowy powoli budzi się ze stagnacji, choć daleko mu jeszcze do czasów wielkiej prosperity z 2007 roku – komentuje sytuację na rynku Marcin Antczak, wiceprezesa FB ANTCZAK.

Mimo stabilnego wzrostu sprzedaży, podaż nowych mieszkań wciąż jest spora. Może to być wynikiem trudnej sytuacji na rynku kredytów hipotecznych. Oprócz stale rosnących wymagań i formalności, w ostatnim czasie banki usztywniły także swoje procedury wewnętrzne i zdarza się, że na rozpatrzenie wniosku trzeba czekać nawet trzy miesiące. Tak długi okres często pozbawia kupującego możliwości skorzystania z atrakcyjnej oferty dewelopera. Zaobserwowaliśmy także, że rośnie liczba klientów gotówkowych, którzy rezygnują z inwestowania środków pieniężnych za pośrednictwem lokat lub innych instrumentów finansowych, jednocześnie decydując się na bezpieczne ulokowanie ich na rynku nieruchomości.  

Rządowy program „Mieszkanie dla młodych” nie wpłynął znacząco na wzrost klientów firm deweloperskich. Po zsumowaniu wszystkich wymogów i limitów okazuje się, że państwowe dopłaty są dostępne tylko dla nielicznych. Wynikają z tego dwie konsekwencje. Po pierwsze, deweloperzy muszą we własnym zakresie przygotowywać promocje i oferty specjalne dla Klientów. Po drugie, program ten cieszy się popularnością tylko w niektórych regionach i głównie w mniejszych miejscowościach. Rynek wielkopolski, na którym działa FB Antczak cechuje się akurat sporym zainteresowaniem tym programem, dlatego też na osiedlu Panorama Park pod Kaliszem, praktycznie wszystkie mieszkania spełniają wymogi MdM i nasi klienci chętnie z niego korzystają. Mimo wszystko, w statystykach przeważają jednak rynki takie jak np. warszawski, gdzie program rządowych dopłat nie ma praktycznie żadnego przełożenia na wzrost sprzedaży.

Na przestrzeni ostatnich lat zainteresowaniem cieszyły się głównie małe mieszkania, najczęściej dwupokojowe. W większości przypadków, zakup takiego lokalu podyktowany był trudnościami w pozyskaniu finansowania. Wydaje się, że w związku ze wciąż restrykcyjnymi zasadami udzielania kredytów hipotecznych tendencja ta utrzyma się jeszcze przez dłuższy okres czasu. Bardzo interesujący jest fakt, że z grupy nabywców wyodrębniła się stale rosnąca część, która szuka rozwiązań o bardzo wysokim standardzie i powierzchni znacznie przekraczającej najpopularniejsze 40 mkw. Od początku tego roku zauważyliśmy, że Klienci co raz częściej poszukują większych lokali. Na ich celowniku znalazły się obecnie lokale nawet czteropokojowe o powierzchni oscylującej w okolicach 100 mkw.

Wyraźnie widać także wzrost popytu na domy. Zakup domu od dewelopera to dla nabywcy duży komfort. Decydując się na takie rozwiązanie unikają oni niedogodności i stresu związanego z budową, wyborem i koordynacją wykonawców oraz samodzielnym zakupem materiałów. Niemniej istotne są także koszty związane z zakupem ziemi i uzbrojeniem działki, które często narażają nabywców na wydatki znacznie przekraczające zaplanowany budżet. Ponadto kredyty hipoteczne udzielane przez banki na samodzielną budowę domów są często droższe niż te przeznaczone na zakup gotowego domu, co jest wynikiem wysokiego ryzyka związanego z samodzielną realizacją inwestycji.

Drugie półrocze 2014 roku może wpłynąć bardzo pozytywnie na kondycję całego rynku nieruchomości mieszkaniowych. Oferta deweloperów będzie się w najbliższym okresie zmieniać i odpowiadać na nowe potrzeby klientów. Perspektywa rozwoju dwóch tak odmiennych od siebie grup nabywców sprawi, że w podobnym stopniu będzie rozwijał się rynek mniejszych lokali, jak również mieszkań o dużych metrażach przekraczających 100 mkw.