Data dodania: 16/10/2009
W Bydgoszczy jest 29 hoteli z nieco ponad 2,4 tys. miejsc. Do tego można doliczyć 600 łóżek w hostelach, schroniskach młodzieżowych, pensjonatach, pokojach gościnnych i na kempingach. Zdaniem ratusza to zdecydowanie za mało. Podczas wielkich imprez sportowych, dużych kongresów czy ważnych wydarzeń kulturalnych trudno znaleźć wolny pokój. Wprawdzie w tym roku gości przyjmuje już pierwszy w mieście hotel pięciogwiazdkowy, a w przyszłym kolejny ma być otwarty na ul. Grodzkiej, ale zdaniem specjalistów to wciąż za mało. Prezydent Konstanty Dombrowicz planuje to zmienić. - Chcemy, by ta niezwykle korzystna sytuacja na rynku hotelarskim utrzymywała się jak najdłużej. Jesteśmy coraz prężniej rozwijającym się ośrodkiem turystycznym. Nowe miejsca hotelowe z całą pewnością są miastu potrzebne - uzasadnia. Dlatego na najbliższej sesji zaproponuje radnym projekt uchwały. Zgodnie z jego założeniami hotelarze, którzy wybudują nowy gmach, będą zwolnieni z podatku od nieruchomości. Właściciele hoteli trzygwiazdkowych nie płaciliby go przez trzy lata, z czterema gwiazdkami przez cztery, a tych o najwyższym standardzie - przez pięć lat.