Data dodania: 05/11/2013

LHI, spółka-córka niemieckiej firmy LHI Leasing GmbH, inwestor dwóch projektów zrealizowanych przy ul. Chmielnej w Warszawie, zapowiada kolejne inwestycje w tej lokalizacji. O nowych projektach poinformował Robert Mandżunowski, prezes LHI, podczas panelu dyskusyjnego na temat kierunków rozwoju ulicy Chmielnej.

W dyskusji wzięli udział: prof. Bohdan Jałowiecki z Centrum Europejskich Studiów Regionalnych i Lokalnych Uniwersytetu Warszawskiego, specjalizujący się w socjologii miasta i społeczności lokalnych, Grzegorz Piątek – Naczelnik Wydziału Estetyki Przestrzeni Publicznej w Urzędzie m. st. Warszawy, autorzy projektu inwestycji Chmielna 25 – architekci Andrzej Bulanda i Włodzimierz Mucha, oraz przedstawiciel inwestora - LHI - Robert Mandżunowski.

Punktem wyjścia podczas panelu dyskusyjnego było zdefiniowanie funkcji miasta. – Miasto jest stworzone z architektury, wiele od niej zależy. Z kolei spojrzenie na miejską architekturę jest zdeterminowane przez świadomość celu – czy budujemy miasto dla mieszkańców – podkreślił Andrzej Bulanda, współzałożyciel autorskiej pracowni BIM Architekci. Współautor koncepcji inwestycji Chmielna 25 wyjaśnił, jak powstał ten projekt. – Chmielna nie jest jednorodną ulicą, jest wycinkiem długiego traktu, który powstał z XIX-wiecznej tkanki, ulegał przekształceniom. Postanowiliśmy wpisać się w bieg wydarzeń, potraktować miasto jako zbiór różnych elementów, nawarstwień i kontrastów. Współcześnie Chmielna jest zaniedbanym pasażem handlowym, który wygląda jak kolorowy billboard. Potraktowaliśmy nasz projekt jako znak definiujący to miejsce – powiedział Andrzej Bulanda.

- Być może najsilniejszym impulsem do poszukiwania nowego wymiaru pasażu przy Chmielnej było to, co stało się z ulicą po wojnie, jej degradacja. Doszliśmy do wniosku, że nowe miejsce powinno być sygnałem, że Chmielna się odradza i spina z miastem. Projektowany przez nas budynek chcieliśmy potraktować jak fastrygę – dodał Włodzimierz Mucha.

Prof. Bohdan Jałowiecki z Centrum Europejskich Studiów Regionalnych i Lokalnych Uniwersytetu Warszawskiego podkreślił, że uporządkowanie Warszawy w rejonie Chmielnej wymaga zamknięcia ruchu samochodowego i budowy podziemnych parkingów. A sama Chmielna ma ogromny potencjał np. dla gastronomii o wyższym standardzie.

- Należy rozwiązać kwestię ruchu ulicznego. Aby cały plan był realizowany według jednorodnych wytycznych, jest potrzeba koalicji miasta i emisariuszy właścicieli nieruchomości i ich najemców. Należy określić funkcje ulic, parametry estetyczne i przestrzenne, np. gabaryty poszczególnych budynków – zaznaczył Grzegorz Piątek – Naczelnik Wydziału Estetyki Przestrzeni Publicznej w Urzędzie m. st. Warszawy. Zdaniem Piątka przy Chmielnej sprawdzą się punkty związane z rozrywką.

Potrzebę wypracowania strategii zagospodarowania ul. Chmielnej i dialogu z mieszkańcami widzi również Robert Mandżunowski, prezes LHI, inwestora, który zrealizował tam dwa projekty: nawiązujący do kanonów budownictwa przedwojennego Nowy Dom Jabłkowskich (2.850 mkw. powierzchni biurowej i 400 mkw. handlowo-usługowej) oraz Chmielna 25 (3800 mkw. powierzchni biurowej i 1640 mkw. handlowo-usługowej) z charakterystyczną fasadą budynku - współczesnym ujęciem elementu architektonicznego, jakim jest wykusz, oraz przeszklonym atrium. Obie inwestycje posiadają podziemne parkingi.

- O kolejnych inwestycjach w Warszawie myślimy długoterminowo. Z pewnością będą realizowane w podobny sposób, jak Nowy Dom Jabłkowskich czy Chmielna 25, z szacunkiem dla tradycji. W ciągu najbliższych kilku lat planujemy w obrębie ulicy Chmielnej realizację kilku projektów. Jesteśmy otwarci na współpracę z sektorem publicznym. Bierzemy pod uwagę inwestycje nie tylko biurowo-handlowe, ale i takie, które można określić jako „destination”, czyli stworzenie atrakcyjnych miejsc, gdzie będzie się bywać – zapowiada Robert Mandżunowski, prezes LHI.