Data dodania: 14/11/2008
Po tym, co spotkało w środę inną firmę działającą na rynkach nieruchomości naszego regionu Europy- austriacką Immoeast, inwestorzy mają kolejny mocny argument za pozbyciem się akcji spółek deweloperskich. Przypomnijmy, że analitycy holenderskiego banku Kempen & Co uznali, że akcje Immoeastu są warte... 0 zł. W czwartek akcje tej spółki pikowały w dół drugi dzień z rzędu o ponad 30 proc. Sytuację próbowali uspokoić szefowie GTC. - Jesteśmy przygotowani na kryzys. Przewidzieliśmy go dużo wcześniej - zapewniał wczoraj dziennikarzy Eli Alroy, szef rady nadzorczej tej giełdowej spółki deweloperskiej. GTC nie tylko wstrzymała zakup gruntów. Alroy poinformował też o ograniczaniu przez spółkę inwestycji mieszkaniowym. Np. na posiadanych przez nią działkach w Łodzi i Poznaniu, gdzie miało powstać w sumie blisko 1,1 tys. mieszkań, będą stawiane biurowce. Dyrektor finansowy GTC Erez Boniel zapewniał, że spółka nie zaczyna budowy biurowców czy centrów handlowych, w których się specjalizuje, zanim nie dopnie na ostatni guzik kwestii finansowania. Z tym jednak nie ma problemów. Boniel poinformował, że GTC ma 210 mln euro w gotówce oraz, że banki nie odmawiają jej kredytowania (na realizację inwestycji pożyczyła 512 mln euro).