Data dodania: 14/10/2009
Przedstawiciele inwestora jednak nie rezygnują. Wczoraj przekonywali radnych, by pospieszyli się z decyzją, bo ponieśli już duże nakłady na przygotowanie inwestycji. Jak komentują sprawę rzekomej korupcji? - Ta informacja wydaje się żartem, bo kładzione są nam kolejne kłody pod nogi - mówili na spotkaniu Radni zmianami w planach zagospodarowania przestrzennego na te okolice mieli zająć się już na sesji wrześniowej, ale kluby PO, PiS i SLD wspólnie zadecydowały o zdjęciu tego punktu z porządku obrad. Wtedy to bowiem wyszło na jaw, że białostocka prokuratura okręgowa prowadzi od września ubiegłego roku śledztwo związane z domniemanymi nieprawidłowościami w pracach nad planami i postawiła zarzut korupcyjny radnemu Krzysztofowi B.-J. Ten zawiesił członkostwo, ale także swoje prace w klubie radnych PO do momentu wyjaśnienia sytuacji. Dodać należy, że prokuraturę powiadomił natomiast inny radny - Zbigniew Nikitorowicz, przewodniczący komisji zagospodarowania przestrzennego i ochrony środowiska, szef klubu radnych PO.