Data dodania: 12/06/2013

W dniu 12 czerwca 2013 r. spółka FCC Construccion złożyła w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, oświadczenie o rozwiązaniu kontraktu dotyczącego budowy obwodnicy miejscowości Szczuczyn, powołując się na przyczyny leżące po stronie zamawiającego.

Budowa ponad 8 kilometrowej obwodnicy miejscowości Szczuczyn w ciągu drogi ekspresowej S-61 wraz z budową i przebudową niezbędnej infrastruktury technicznej o wartości ponad 124 milionów złotych (brutto) została zlecona FCC w ramach umowy z dnia 27 sierpnia 2012 r.

Jak podaje FCC Construccion, w toku realizacji prac okazało się, że dokumentacja przekazana przez GDDKiA na etapie przetargu nie pokazywała rzeczywistych warunków geologicznych na prawie całym terenie budowy. Powoduje to, że zakres prac i koniecznych kosztów jest inny, aniżeli wykonawcy startujący w przetargu mogli przyjmować na podstawie przekazanej dokumentacji. Co więcej, jeszcze w trakcie przetargu na pytanie wykonawcy GDDKiA nie ujawniła, że warunki geologiczne są odmienne.

- Dokumentacja wyraźnie przewidywała, że nasypy maja być wykonane z ziemi pochodzącej z wykopów na terenie budowy. Po przeprowadzeniu specjalistycznych badań w trakcie realizacji robót okazało się, że rzeczywiste parametry wilgotności gruntu przeznaczonego do wybudowania nasypów są diametralnie różne od parametrów przedstawionych w dokumentacji projektowej i zdecydowanie przekraczały margines błędu i odchyleń, jaki z ostrożności przyjmuje każdy doświadczony wykonawca zapoznający się z dokumentacją na etapie przygotowania oferty – czytamy w komunikacie FCC Construccion.

Firma przekonuje, że niezgodne z rzeczywistością założenia dokumentacji rzutują na prawidłowość przyjętych rozwiązań projektowych. FCC Construccion podaje, że GDDKIA oczekiwała, aby wykonawca na własny koszt wymienił grunt na terenie budowy, tj. wywiózł i zagospodarował ponad 600.000 msześc. ziemi i tyle samo zakupił i przywiózł na plac budowy lub przeprowadził jeszcze kosztowniejszy i bardziej czasochłonny zabieg uszlachetniania (stabilizacji) gruntu. Całość miała kosztować wykonawcę dodatkowe 20-30 milionów złotych.

- To nie zbyt niskie ceny ofertowe ani brak doświadczenia są główną przyczyną problemów przy budowie dróg. Grzechem pierworodnym jest brak należytej weryfikacji przez GDDKiA dokumentacji projektowej powstającej w pośpiechu. Doświadczyliśmy tego samego, co inni wykonawcy realizujący projekty dla GDDKiA, gdy niewłaściwe przygotowanie budowy i brak należytej weryfikacji dokumentacji na etapie jej przygotowywania przez GDDKiA skutkuje następnie konfliktem z wykonawcą, który nie zgadza się, aby to na niego przerzucano finansowe skutki wcześniejszych zaniedbań. Takich konfliktów można było uniknąć, gdyby dokumentacja była prawidłowo przygotowana i zweryfikowana przez GDDKiA, a zamawiający wykazałby rzeczywistą wolę konstruktywnego rozwiązywania ewentualnych problemów – mówi Miguel Angel Mayor, dyrektor FCC na Polskę.

FCC wykazując wolę współpracy proponowała rozwiązania sytuacji zaistniałej w wyniku błędów w dokumentacji projektowej. Lecz – jak przekonuje w oświadczeniu - propozycje nie zostały przyjęte, nie zaproponowano alternatywnych rozwiązań.

FCC wskazuje, że ze strony GDDKiA zabrakło współdziałania i wykonywania jej własnych obowiązków. GDDKiA opóźniała odbiory robót i w konsekwencji dokonywanie płatności za już wykonane przez FCC roboty budowlane.

- Decyzja o wycofaniu się z tego kontraktu nie ma wpływu na pozostałe projekty obecnie realizowane przez FCC w Polsce ani na dalsze plany biznesowe spółki - podkreśla Miguel Angel Mayor , dyrektor FCC na Polskę.