Data dodania: 07/09/2023

Po pierwszym półroczu 2023 r. Grupa Erbud zgromadziła portfel zleceń o wartości 3,4 mld zł i ma apetyt na więcej. – W tym roku mamy na wyciągnięcie ręki kontrakty o wartości ok. 500 mln zł – przekonuje Dariusz Grzeszczak, prezes Erbudu.

Grupa Erbud wypracowała w pierwszym półroczu 2023 r. 1,58 mld zł sprzedaży, wobec 1,79 mln zł rok wcześniej (-11,3 proc. r/r). Jednocześnie spółka odnotowała 10,2 mln zł zysku operacyjnego oraz -4,7 mln zł wyniku netto. Z kolei w II kwartale 2023 r. zysk netto wyniósł 10,5 mln zł wobec -1,6 mln zł w analogicznym okresie 2022 r., zaś przychody zmalały o 16 proc. – II kwartał jest przełomem, widać wyraźną zmianę w wynikach, jesteśmy pewni, że następne kwartały będą już tylko dodatnie, patrząc na kryzysowy 2022 rok – komentuje Dariusz Grzeszczak, prezes Erbudu.

– Po dwóch latach stagnacji, mocno rozwija się rynek OZE, to duża szansa dla całej Grupy – podkreśla Dariusz Grzeszczak, prezes spółki Erbud.

Zarząd spółki podkreśla, że trudne otoczenie rynkowe i zapaść w inwestycjach sprawiły, że przychody z segmentu budownictwa kubaturowego spadły łącznie o 17 proc. rok do roku do 814 mln zł. – Inflacja spowodowała spadki inwestycji w Polsce i Europie, lato 2023 r. to przełom inwestycyjny, te wstrzymane projekty prędzej czy później się rozpoczną. To kwestia czasu. Jeśli deweloperzy rozpoczną nowe projekty, a firmy budowlane skoncentrują się na zleceniach w sektorze mieszkaniowym, nam będzie łatwiej zdobywać kontrakty w kubaturze – przekonuje Dariusz Grzeszczak.



Pełen dostęp do informacji o inwestycjach, nowe zlecenia w budownictwie. Wypróbuj bez zobowiązań >>

Portfel zleceń Erbudu na koniec czerwca 2023 r. ma wartość 3,4 mld zł: ok. 2,4 mld zł to zamówienia zewnętrzne, na ok. 1 mld zł są wyceniane kontrakty własne spółki Onde. Kontrakty kubaturowe są warte ponad 1,2 mld zł. Drugie co do wielkości jest wykonawstwo OZE z 563 mln zł.


– Pomimo trudnej sytuacji inwestycyjnej udało nam się pozyskać więcej pozyskać kontraktów niż w ubiegłym roku. W I półroczu podpisaliśmy umowy na łączną kwotę 1,6 mld zł. Cieszy nas, że spółka Onde pozyskuje nowe zlecenia w kraju i jest aktywna za granicą. W Polsce, po dwóch latach stagnacji, mocno rozwija się rynek OZE, to duża szansa dla całej Grupy, prowadzimy wiele negocjacji, widzimy aktywność inwestorów – podkreśla Grzeszczak. – Z kolei w segmencie kubaturowym w tym roku mamy na wyciągnięcie ręki kontrakty o wartości 500 mln zł.

Odbicie w kubaturówce

Erbud bierze udział w wielu postępowaniach, oferta Grupy została wybrana jako najlepsza w przetargu na budowę studia filmowego Camerimage w Toruniu. Spółka stara się także o kontrakty w mieszkaniówce. Jak wylicza Jacek Leczkowski, wiceprezes Erbudu, w segmencie przemysłowym pojawiły się możliwe kontrakty na spalarnie odpadów, są też zapytania w logistyce, kilka przetargów na szpitale. Grupa podpisała porozumienie z koreańskimi firmami, m.in. Daewoo Engineering & Construction, dotyczące współpracy przy wielkich inwestycjach przemysłowych czy infrastrukturalnych - to np. CPK i planowane projekty jądrowe.

Spółka Onde odnotowała w I półroczu 500 mln zł przychodów, pozyskała zlecenia zewnętrzne o wartości 790 mln zł (wzrost o 25 proc.), w tym projekty OZE na ponad 600 mln zł, a coraz większy udział w portfelu zleceń ma segment energetyki wiatrowej. Pozostałe kontrakty dotyczą segmentu budownictwa inżynieryjno-drogowego. Spółka jest aktywna na Litwie, prowadzi też analizy związane z wejściem na inne zagraniczne rynki.

Moduły na minusie

Na minusie operacyjnym (-12,9 mln zł) zakończył półrocze segment budownictwa modułowego z drewna, realizowany przez Mod21. – Kierownictwo fabryki, które spisało się bardzo dobrze na etapie budowy i rozruchu, nie poradziło sobie z organizacją produkcji, szczególnie na większą skalę. Potrzebujemy w związku z tym trochę czasu na ruchy personalne. Nowi menedżerowie będą mieli za zadanie przede wszystkim zoptymalizować logistykę produkcji i efektywność linii do wyrobu modułów, trwa też cykl dodatkowych szkoleń dla personelu fabryki. Najważniejsza jest dla nas jakość, którą konkurujemy na wymagającym rynku niemieckim. Dlatego każdy wyjeżdżający z fabryki moduł był, jest i będzie najwyższej jakości, jednak proces jego powstania trwa póki co nieco dłużej, niż zakładaliśmy – tłumaczy Dariusz Grzeszczak. – Niezmiennie uważamy drewniane budownictwo modułowe za ważny kierunek naszego rozwoju. Jesteśmy przekonani co do dobrych perspektyw, a kryzys na rynku budowlanym w Niemczech upatrujemy wręcz jako dodatkową szansę dla prefabrykacji. Dlatego zepniemy wszystkie siły, żeby nasze cele osiągnąć – dodaje Dariusz Grzeszczak.