Data dodania: 02/09/2010

W naszych domach, jak i w domu wzorcowym, który można oglądać w Sadach, zastosowaliśmy ogrzewanie pompą ciepła. Jest to technika bardzo prosta, ale równocześnie godna podziwu. Wykorzystuje się w niej bezpłatną energię z wnętrza ziemi, która zapewnia w naszych domach odpowiednią temperaturę w lecie i zimie, ale także potrzebną do normalnego życia gorącą wodę – mówi Andrzej Śmigielski, dyrektor oddziału Schwabenhaus Polska.

RED.: W Sadach pod Poznaniem przy ulicy Jagodowej 11 stoi dom wzorcowy firmy Schwabenhaus Polska, który cieszy się sporym zainteresowaniem. Jest to dom nie tylko o ładnej architekturze, ale także dostosowany cenowo do polskich realiów. Jest tylko jeden problem – zapomnieliście Państwo o ogrzewaniu, a Polska nie jest krajem położonym na równiku. Nie zauważyłem tam ani komina, ani grzejników i instalacji centralnego ogrzewania wewnątrz...

Andrzej Śmigielski: Bo nie ma tutaj ani komina, ani grzejników, a mimo to – zapewniam Pana, nie zapomnieliśmy o ogrzewaniu.

RED.: Nie rozumiem.

AŚ: Zastosowaliśmy w naszym domu wzorcowym nowatorską technikę opartą na wykorzystaniu pompy ciepła. Jest to technika, która zdobywa sobie coraz szersze grono zwolenników w Europie Zachodniej. Jest tego warta, zapewniam.

RED.: Po co jednak eksperymentować, skoro inne metody ogrzewania budynków są sprawdzone?

AŚ: Robimy tak, bo firma Schwabenhaus Polska dba o swoich klientów, a poza tym... podobają się Panu grzejniki pod oknem? Cóż, raczej nie jest to piękny element pokoju dziennego czy sypialni. Skoro można je wyeliminować, to dlaczego tego nie robić?

RED.: Zatem jeszcze raz – po co eksperymentować?

AŚ: To nie jest żaden eksperyment, tylko realizacja filozofii naszej firmy. Jej nadrzędnym celem jest ochrona klientów, którzy kupują nasze domy, przed tak zwaną pułapką kosztów energii. Skupiamy się więc nie tylko na ładnej architekturze i solidnym wykonaniu, ale również na rzetelnym i obiektywnym doradztwie w zakresie techniki grzewczej.

RED.: To proszę o taką radę!

AŚ: Naszym podstawowym celem jest przekonanie klientów, że w ich interesie jest zastosowanie w kupionym w firmie Schwabenhaus Polska domu takiej techniki grzewczej, która możliwie najmocniej uniezależni ich od rosnących cen ropy i gazu.

RED.: Czy to jest w ogóle możliwe?

AŚ: Oczywiście, że tak. Rosnące gwałtownie w ostatnich latach ceny energii odczuwają wszyscy. Niestety – i to jest najbardziej niepokojące – prognozy specjalistów na ten temat nie są optymistyczne. Według nich w ciągu najbliższych dziesięciu lat, nie później niż do roku 2020, ceny energii mogą wzrosnąć nawet o sto procent. Z tych też powodów firma Schwabenhaus wprowadziła od 2004 roku do swojej oferty domków jednorodzinnych systemy i techniki grzewcze gwarantujące oszczędności w eksploatacji. Najważniejsze jednak jest to, co chciałbym podkreślić, iż są to systemy, które nie wymagają stosowania paliw kopalnych, czyli gazu, ropy lub węgla.

RED.: No to skąd jest to ciepło?

AŚ: Z ziemi. W naszych domach, jak i w domu wzorcowym, który można oglądać w Sadach, zastosowaliśmy ogrzewanie pompą ciepła. Jest to technika bardzo prosta, ale równocześnie godna podziwu. Wykorzystuje się w niej bezpłatną energię z wnętrza ziemi, która zapewnia w naszych domach odpowiednią temperaturę w lecie i zimie, ale także potrzebną do normalnego życia gorącą wodę.

RED.: Czy to oznacza, że system ten w upalne dni działa jak klimatyzacja?

AŚ: Niezupełnie, ale pozwala schładzać powietrze w domu, dając komfortowy chłód w letnie upały.

RED.: Co to jest pompa ciepła?

AŚ: Pompa ta pobiera ciepło zmagazynowane w środowisku naturalnym: w ziemi, wodzie, otaczającym nas powietrzu, i oddaje je do układu grzewczego – do centralnego ogrzewania, do wymiennika ciepłej wody użytkowej lub do wentylacji z odzyskiem ciepła.

RED.: Z jakich elementów składa się taka instalacja?

AŚ: Instalacja z pompą ciepła składa się z dolnego źródła ciepła, czyli układu pobierającego ciepło z otoczenia; urządzenia, czyli pompy; górnego źródła ciepła, czyli układu oddającego ciepło: jest nim najczęściej niskotemperaturowa instalacja centralnego ogrzewania lub instalacja ciepłej wody użytkowej. Pompa ciepła wyglądem, rozmiarem i głośnością pracy przypomina lodówkę. Głośność pompy nie przekracza 42 dB, co oznacza, że podczas pracy hałasuje ona nieco bardziej niż nowoczesna lodówka albo dwie cicho rozmawiające osoby. Pompa ciepła nie wymaga ani przewodów wentylacyjnych, ani kominowych. Trzeba do niej jedynie doprowadzić przewody z dolnego i górnego źródła ciepła oraz zasilanie elektryczne. Pompy ciepła pracują właściwie bezawaryjnie.

RED.: Ale skąd czerpane jest to ciepło?

AŚ: Źródłem energii zasilającej instalację pompy ciepła może być grunt, woda lub powietrze. Zależnie od tego mówi się o pompie gruntowej, wodnej lub powietrznej. Decydując się na taką instalację, trzeba wybrać rodzaj dolnego źródła. Uwzględnia się przy tym powierzchnię i ukształtowanie terenu, dostępność wód gruntowych, zapotrzebowanie domu na ciepło oraz możliwości finansowe inwestora.

RED.: Zaraz, zaraz. Ale ziemia na głębokości nawet kilkunastu czy kilkudziesięciu metrów nie jest wcale taka gorąca. Skąd więc to ciepło?

AŚ: Pompy ciepła są tak zwanym niskotemperaturowym źródłem ciepła – maksymalna temperatura wody uzyskiwana na wyjściu z pompy ciepła nie przekracza 55 stopni Celsjusza. Im niższa jest temperatura zasilania układu centralnego ogrzewania, tym wyższy będzie współczynnik efektywności pompy (nawet bliski 5). Z tego względu wybierając górne źródło do pompy ciepła, trzeba zdecydować się na urządzenia o niskiej temperaturze zasilania. Najlepsze jest ogrzewanie podłogowe lub ścienne, gdyż wymagana temperatura zasilania układu nie przekracza 35 Celsjusza. Pompy ciepła przemieniają ciepło o niskiej temperaturze (nawet w zimie przy temperaturach poniżej 0 stopni Celsjusza) w ciepło o wysokiej temperaturze. Odbywa się to w zamkniętym procesie obiegowym. W ten sam sposób na przykład lodówka pozbywa się ciepła ze swego wnętrza i oddaje je później na zewnątrz.

RED.: Czyli pompy ciepła pobierają z otoczenia zmagazynowane ciepło słoneczne i oddają je wraz z energią napędową w formie ciepła do obwodów wody ciepłej lub grzewczej?

AŚ: Dokładnie tak. I jest to system, który ma same zalety. Zacznijmy od tego, że zastosowanie pompy ciepła w naszym domu o powierzchni do 140 metrów kwadratowych oznacza wydawanie miesięcznie maksymalnie 100 złotych za ogrzewanie lub schładzanie. Czasem są to nawet koszty niższe od stu złotych. Poza tym uzyskuje się komfortową niezależność od cen oleju opałowego czy gazu. System ten pozwala również na schładzanie powietrza latem. Stosując pompę ciepła można zrezygnować z wątpliwej urody kaloryferów i komina, nie odprowadza się również do atmosfery gazów spalinowych. Dzięki temu nasze domy spełniają najwyższe, światowe standardy w dziedzinie ochrony środowiska.

RED.: A na jakim poziomie w takim przypadku kształtuje się zużycie wody?

AŚ: Dzięki ogrzewaniu pompą cieplną zużycie wody, w zależności od sposobu użytkowania, w domach naszych inwestorów mieści się w przedziale do trzech litrów.

RED.: Dlaczego więc pompy ciepła nie są stosowane na szeroką skalę?

AŚ: Sama pompa ciepła, to jeszcze niewiele. Trzeba ten system połączyć z odpowiednią konstrukcją budowlaną. Chodzi między innymi o parametry cieplne ścian. W przypadku domów Schwabenhaus współczynnik U wynosi 0,19 W/m2K, co oznacza, że izolują one znacznie lepiej niż konwencjonalnie wymurowane ściany z cegieł. Aby osiągnąć taki współczynnik konwencjonalna ściana z cegieł musiałaby mieć grubość 120 centymetrów. A ściany domów Schwabenhaus są grube na... 25 centymetrów.

RED.: To są pewne rozwiązania?

AŚ: Zbyt cenimy naszych klientów, by proponować im coś, czego nie jesteśmy pewni w stu procentach. Jesteśmy pierwszym producentem domów w Niemczech, któremu, razem z partnerami, udało się udoskonalić system ogrzewania wykorzystujący naturalną energię z wnętrza ziemi w taki sposób, aby możliwa była seryjna produkcja. Obecnie pompa ciepła z rekuperatorem (centralą wentylacyjną nawiewno-wywiewną z odzyskiem ciepła) znajduje się w wyposażeniu standardowym wszystkich domów Schwabenhaus Polska.

Dziękuję za rozmowę.