Data dodania: 17/08/2009
Zakończył się pierwszy etap konkursu, który na zlecenie miasta prowadzi gorzowski oddział Stowarzyszenia Architektów Polskich. Architekci i biura projektowe wysłali 215 projektów, cztery z nich odrzucono ze względów formalnych. - To bardzo dobry wynik, który daje nadzieję na ciekawe i różnorodne koncepcje, wśród których sędziowie konkursowi będą mogli wybierać najlepsze. To zgłoszenie jest formą deklaracji, że chcą brać udział w konkursie i będą się starali złożyć pracę konkursową. Ilu z nich to zrobi, trudno powiedzieć. Gdy ogłosiliśmy konkurs na przebudowę Urzędu Wojewódzkiego, wpłynęły 43 zgłoszenia, a ostatecznie 20 prac. Jednak ja uznaję, że to był bardzo duży odsetek w stosunku do liczby zgłoszeń. W tym przypadku nie należy spodziewać się aż tylu prac. Chociaż, jak widać, konkurs się spodobał i wywołał duże zainteresowanie - opowiada Dariusz Górny, prezes gorzowskiego SARP. A spodobał się architektom ze wszystkich stron świata. Zgłoszenia napłynęły aż z 27 krajów. Najwięcej z Wielkiej Brytanii. Tam projektowaniem centrum Gorzowa zainteresowało się 12 biur. Zgłosiło się 10 pracowni z Niemiec. Po osiem zgłoszeń wysłano z USA i Bułgarii. Są również architekci z tak odległych krajów jak Emiraty Arabskie, Etiopia, Egipt, Indie, Tajwan czy Wenezuela. Do konkursu przede wszystkim zgłosiły się jednak renomowane biura polskie. - I oczywiście wielu gorzowskich architektów odpowiedziało na nasz apel - mówi prezes Górny. SARP jest zadowolony z tak dużego zainteresowania, ale go ono nie dziwi. - Architekci lubią wyzwania, a to jest przecież projektowanie miasta. Gorzów może się podobać architektom, bo jest na tyle duży, że zrobienie projektu to już spektakularny wyczyn. Ale jest też na tyle mały, że jest do opanowania projektowo, że można spojrzeć na miasto dość kompleksowo. Zobaczymy, co z tego wyniknie - mówi Górny.