Data dodania: 05/12/2019

Deweloper ma w ofercie ponad 4000 lokali, w styczniu planuje wprowadzić do sprzedaży tysiąc. W efekcie Murapol zaoferuje klientom 5000 jednostek. Przyszły rok będzie też momentem debiutu spółki na dwóch nowych rynkach, ale nie na głównym parkiecie GPW. Bardziej realny wydaje się powrót na rynek Catalyst.

Od stycznia do końca listopada br. Grupa Murapol podpisała 3 285 umów sprzedaży mieszkań, osiągając wynik zbliżony do ubiegłorocznego - wówczas miała na koncie 3301 umów. Najwięcej nabywców nowych mieszkań deweloper znalazł w Krakowie i Wieliczce – 552, w Katowicach – 506 oraz we Wrocławiu – 367.

– Kontynuujemy dywersyfikację geograficzną. Poza głównymi aglomeracjami - Gdańskiem, Krakowem, Poznaniem, Warszawą, i Wrocławiem - mamy na horyzoncie kolejne lokalizacje regionalne. Wyzwaniem dla deweloperów jest obecnie uzyskanie pozyskanie pozwoleń administracyjnych. Jesteśmy obecni w 13 miastach i jeśli np. w Gdyni mamy problem administracyjny, koncentrujemy się na inwestycji we Wrocławiu - mówi Nikodem Iskra, prezes Murapolu.

W okresie od stycznia do końca listopada br. Murapol zaoferował łącznie 4394 lokale, wobec 3 217 rok wcześniej. Spółka wprowadziła do sprzedaży dwukrotnie pule 2 tys. mieszkań – w styczniu i we wrześniu. Na koniec listopada deweloper miał w budowie 6634 lokale powstające w 61 budynkach, w ramach 23 projektów. Najwięcej mieszkań Murapol realizuje w Katowicach – 1 108, we Wrocławiu – 869, w Poznaniu – 821, w Łodzi - 766 oraz w Warszawie – 754.

–  W naszej strategii miernikami są cyfry 3,5 tys. mieszkań w ofercie. W tym roku mocniej przycisnęliśmy pedał gazu i wprowadziliśmy na rynek ponad 4 tys. lokali. Na dzień dzisiejszy utrzymujemy ten poziom, na początku stycznia planujemy uzupełnić ofertę o tysiąc jednostek, aby uzyskać wynik 5 tys. mieszkań – informuje Nikodem Iskra. – Praca u nas wre, grudzień jest bardzo ważnym miesiącem w perspektywie całego roku, walczymy o 3 tys. przekazań.

Do końca listopada br. deweloper przekazał klientom 2353 lokale. Z kolei wartość aktywnego banku ziemi Murapolu wyniosła ok. 612 mln zł netto, z czego grunty o wartości 334 mln zł stanowią własność Grupy, zaś działki inwestycyjne o wartości 278 mln zł są zakontraktowane w formie umów przedwstępnych. Łącznie posiadany przez Murapol aktywny bank ziemi pozwoli na budowę blisko 18,7 tys. mieszkań.

Zarejestruj się na bezpłatny, 14-dniowy okres testowy bazy projektów i firm budowlanych.

W 2020 roku spółka planuje budowę największej ilości mieszkań w Poznaniu, we Wrocławiu i w Krakowie. Przyszły rok będzie też okresem debiutu na nowych rynkach - deweloper zapowiada inwestycję w Bydgoszczy na nawet 700 lokali oraz projekt w Toruniu na ok. 500 mieszkań. – Posiadamy w bazie 600 nieruchomości, które badamy, czasami wracamy do analizy terenów w Rzeszowie, Lublinie i Szczecinie, ostatecznie zdecydowaliśmy, że nie będziemy wchodzić na Wschód i do Szczecina. W obu przypadkach problemem byłoby zarządzanie procesem budowlanym i personelem, ponieważ stworzenie dobrej ekipy budowlanej i sprzedażowej to proces liczony w latach. Z tego względu stawiamy raczej na miasta, w których jesteśmy obecni - zaznacza prezes Murapolu.

Wstępne plany zarządu spółki, podczas aktualizacji jej strategii, zakładały debiut na GPW w drugiej połowie 2019 r. Teraz staje się to coraz mniej realne. – Dużo się wydarzyło na rynku kapitałowym. Debiut na GPW jest dla nas jedną z opcji, ale przy niskich wycenach i tym stanie giełdy to nie jest dobry moment. Wiemy, że ok. 30 firm ma gotowe prospekty. Jego przygotowanie nie jest trudne, zajmuje ok. 1,5 miesiąca. Z pewnością będziemy obserwować poprawę koniunktury na rynku giełdowym. Aktualnie koncentrujemy się na relacjach z inwestorami instytucjonalnymi. Obsługujemy cały dług z bieżącej działalności operacyjnej, bliżej będzie nam do powrotu na rynek Catalyst niż debiutu giełdowego - mówi Iwona Sroka, członek zarządu Murapolu.