Data dodania: 28/11/2018

Na koniec III kwartału Grupa Mirbud uzyskała przychód ze sprzedaży na poziomie 805 mln zł, czyli o 227 mln zł więcej niż w analogicznym okresie ub.r. i utrzymała zysk netto na zbliżonym do ub.r. poziomie. Grupa ma portfel zamówień o wartości ponad 900 mln zł.

Grupa wypracowała w III kwartale br. zysk ze sprzedaży brutto poziomie 66 mln zł - zbliżonym do wyniki z ub. r. Największy wzrost przychodów, bo aż o ponad 180 mln zł zanotowano w segmencie budowlano-montażowym. Z obszaru działalności budowlano-montażowej pozytywnie wyróżnia się segment budownictwa powierzchni przemysłowych, handlowych i usługowych, w szczególności budowa obiektów magazynowych i produkcyjnych.

- Zauważalne duże ożywienie na rynku budowlanym zdecydowanie pozytywnie wpłynęło na nasze wyniki. Obecnie koncentrujemy się na rentownych, krótkoterminowych kontraktach w obszarze budownictwa kubaturowego, gdzie wzrost cen materiałów i podwykonawców łatwiej uwzględnić przy bieżącym ofertowaniu. Martwią mnie jedynie występujące problemy z realizacją kontraktów drogowych i kolejowych. W ostatnim czasie coraz częściej zdarza się, iż firmy odstępują od podpisywania umów na wygrane przetargi z uwagi na przedłużające się procedury przetargowe. Zdarza się również, że zrywają podpisane umowy. Uważam, że w najbliższym czasie coraz częściej będzie dochodziło do takich sytuacji, ze względu na istotny wzrost kosztów realizacji tych projektów i brak ich ustawowej waloryzacji – podsumowuje Jerzy Mirgos, prezes Mirbudu.

Obecny portfel zamówień dla Grupy Mirbud wynosi ponad 900 mln zł. Spółki z Grupy startują w przetargach o łącznej wartości ponad 4 mld zł, co do wiosny przyszłego roku powinno przynieść efekt w postaci pozyskania kolejnych zleceń. - Mając na uwadze możliwy dalszy wzrost cen materiałów i usług ogólnobudowlanych w latach 2019-2020, staramy się by nasz portfel zawierał w szczególności kontrakty krótkoterminowe, a co za tym idzie również i bezpieczne. Mam także nadzieję, że Ministerstwo Infrastruktury podejmie stosowne działania dające możliwość ustawowej waloryzacji wszystkich kontraktów drogowych i kolejowych, co pozwoliłoby ustabilizować sytuację na rynku robót infrastrukturalnych. Jeżeli to nie nastąpi, liczę się z tym że w latach 2019-2020 rentowność spółki PBDiM Kobylarnia będzie bliska zeru. Pomimo to z optymizmem patrzę w przyszłość. Grupa ma zabezpieczony portfel zamówień na przyszły rok i jesteśmy przygotowani na gorsze wyniki w segmencie drogowym - dodaje Jerzy Mirgos.