Data dodania: 09/12/2009

Rozwiązania ekologiczne bez wątpienia wkraczają w nasz życie. Mimo że Polska nie jest jeszcze krajem, w którym świadomość dbania o środowisko naturalne stoi na wysokim poziomie, to i tak coraz częściej jesteśmy świadkami narodzin pomysłów i wdrażania rozwiązań, które mają być odpowiedzią na problem zaniedbywanej przez lata przyrody. Jak się okazuje kwestie ekologii pojawiają się też w zakresie architektury i budownictwa – także te dziedziny życia, jako szczególnie silnie sprzężone z naszym codziennym funkcjonowaniem, mogą stanowić doskonałe pole dla rozwiązań proekologicznych. 

Problem z ich wdrażaniem ma swoje źródła w kilku miejscach. Przede wszystkim, w Polsce ciągle panuje przekonanie, że wprowadzanie w życie pomysłów ekologicznych, nie tylko w architekturze i budownictwie zresztą, wiąże się z zwiększonymi kosztami inwestycji. Jesteśmy przyzwyczajeni do budowania w duchu tradycyjnych rozwiązań – do tej pory odbiera się je jako bardziej pewne i korzystne pod względem ekonomicznym. W końcu sprawdzały się przez lata. Drugi powód takiego podejścia do kwestii budowania i projektowania w nowoczesny, wykorzystujący nowe technologie sposób jest dość niewielka – choć trzeba podkreślić, że stale się rozwijająca – kadra specjalistów, którzy mogliby proponować rozwiązania będące nie tylko odpowiedzią na indywidualne potrzeby zleceniodawców, ale także na wymagania, które stawia współczesny świat, dotyczące ekologii i środowiska. Trzeciego powodu należałoby chyba upatrywać we wspomnianej już wcześniej małej świadomości wśród samych zleceniodawców projektów. Ponieważ nie mają oni wiedzy na temat tego, jak można współcześnie budować nie narażając środowiska (albo czyniąc to w minimalnym stopniu) na nadmierną eksploatację, nie zlecają realizacji projektów, które odbiegają od przyjmowanych za „naturalne” sposobów budowania. 

Byłoby jednak błędem twierdzić, że Polska jest krajem, gdzie zainteresowanie nowymi, a jednocześnie ekologicznymi rozwiązaniami jest tak nikłe, że sprowadza się zaledwie do kilku małych realizacji, że wynika bardziej z chęci zaspokojenia ciekawości kilku bardziej otwartych i nastawionych na nowości projektantów. Otóż okazuje się, że obecnie rozwiązania ekologiczne na tym polu wchodzą – albo już weszły – w fazę, kiedy stają się po prostu modne. Prócz całej gamy elementów, takich jak stosowanie wszelkiego rodzaju pomp ciepła, paneli słonecznych, energooszczędnych okien i urządzeń do oświetlania na podwyższonym poziomie funkcjonalności, do budowy coraz częściej wykorzystuje się też alternatywne materiały: począwszy od drewna, aż po glinę i słomę, czy nawet butelki i opony, które wbrew pozorom wcale nie skazują budynku na wyziębienie. Można powiedzieć, że w projektowaniu ekologicznym kluczową rolę odgrywa powrót do tradycji, kiedy budowano wykorzystując materiały łatwo dostępne i naturalne. Obecnie na terenie Polski, prócz domów jednorodzinnych, przy których realizacji także powoli wykorzystuje się tego typu rozwiązania, powstają, albo są planowane również większe inwestycje odpowiadające na potrzeby środowiska.

Samowystarczalne miasto 

Doskonałym przykładem jest pierwsze w Polsce ekologiczne miasteczko Siewierz mające powstać niedaleko centrum Katowic. Co w tym kontekście oznacza słowo „ekologiczne”? Otóż w tym wypadku nie chodzi o użycie samych materiałów, ale raczej wprowadzenie takich konstrukcji i rozwiązań technologicznych, które umożliwią mieszkańcom oszczędną eksploatację budynków. W gruncie rzeczy same rozwiązania, które zamierzają wprowadzić tutaj inwestorzy nie są specjalnie zaskakujące – istotna jest tu jednak ich skala. Zgodnie z założeniami technologiczne nowinki obejmą bowiem całe miasto, co – jak już zostało podkreślone – jest pierwszym tego typu rozwiązaniem w Polsce. W Siewierzu powstanie elektrociepłownia wykorzystująca odnawialne źródła energii, którą mieszkańcy będą mogli czerpać także z kolektorów słonecznych, biopaliw czy ogniw fotowoltaicznych. Na większą skalę stosuje się je już na Zachodzie – głównie w Stanach Zjednoczonych. Same budynki w miasteczku będą efektywne energetycznie, co oznacza, że standard ich termoizolacyjności zostanie odpowiednio podwyższony, tak żeby do minimum ograniczyć koszty ich ogrzewania w okresie zimowym. To tyle, jeśli chodzi o minimalizację kosztów związanych z wykorzystywaniem energii. Projektanci miasteczka zatroszczyli się też o zużycie wody – w planie jest więc również wykorzystywanie na ogół pomijanej w takim kontekście deszczówki. W Siewierzu będzie ona odprowadzana do biologicznej oczyszczalni, dzięki czemu będzie mogła być ponownie wykorzystywana np. do celów sanitarnych czy nawadniania roślinności. Jeśli chodzi o wykorzystywane przy realizacji miasteczka materiały, to będą to przede wszystkim drewno, kamień i szkło. Ale i na tym przyjaźń Siewierza z przyrodą się nie kończy – w planach znajdują się też zielone dachy. Poza tymi wszystkimi działaniami Siewierz będzie normalnym miastem – tyle że niezbyt dużym. 

Yatenga, czyli spojrzenie na eko-Afrykę

Innym przykładem przyjaznego środowisku spojrzenia na architekturę jest projekt nowoczesnego Muzeum Yatenga mającego powstać w Żorach na Śląsku. W założeniach funkcjonalnych przewidziano, że będzie to dobrze rozwinięte centrum kultury. Projekt architektoniczny przewiduje natomiast, że podczas budowy obiektów wchodzących w skład Muzeum zostaną użyte materiały naturalne, w szczególności glina i słoma, a także materiały recyklingowane. Yatenga będzie więc nawiązywać do typu budownictwa, który nie jest silnie związany z tradycjami europejskimi. Wręcz przeciwnie – sięgnie do rozwiązań, z których od wieków korzystają nieuprzemysłowione kultury spoza naszego kontynentu, zwłaszcza z Afryki. Wcześniej wspominałam, że miasteczko Siewierz będzie wykorzystywać na największą do tej pory skalę w Polsce proekologiczne rozwiązania technologiczne. Yatenga z kolei wykorzysta z takim rozmachem naturalne materiały. Dotychczas gliny i słomy używało się raczej podczas budowania obiektów mieszkalnych. Prócz naturalnych budulców planuje się tutaj także zainstalowanie technologii, które pomogą minimalnym nakładem kosztów ogrzać budynek – kolektorów i ogniw fotowoltaicznych. 

Earthship – dom z piasku i opon

Ten pomysł narodził się w Stanach Zjednoczonych już 30 lat temu i od tamtej pory świetnie się sprawdza, zwłaszcza w przypadku budynków mieszkalnych. Przez ten czas powstały tam już całe dzielnice i osiedla skonstruowane w ten właśnie sposób. W Europie, póki co, tego typu rozwiązania przyjmowane są raczej nieśmiało – do tej pory na Starym Kontynencie powstało zaledwie pięć takich obiektów. We wrześniu tego roku także w Polsce, w Kryspinowie koło Krakowa ruszyła realizacja pierwszego Earthshipu, czyli budynku z ziemi, opon samochodowych, butelek i puszek. Ekologiczne rozwiązania polegają tutaj głównie na wykorzystaniu materiału, który w innym wypadku zostałby złożony na wysypisku śmieci do wieloletniego rozkładu, albo co gorsza – spalony. Tutaj czyni się z niego budulec – przywraca się mu utraconą użyteczność. W przypadku budynków typu Earthship, podobnie jak w dwóch wcześniej opisywanych projektach, także wykorzystuje się rozwiązania technologiczne mające zminimalizować zużycie energii i wody. Metody są właściwie te same – panele słoneczne oraz systemy gromadzenia i wykorzystania tzw. deszczówki. Różnica polega głównie na nietypowym materiale, tynkowaniu gliną i wykorzystaniu odpowiednich technik budowy ze słomianych kostek. 

Pomysł jest najważniejszy 

Okazuje się, że ekologiczne myślenie o architekturze i budownictwie jest silnie powiązane z interesującymi rozwiązaniami. Prócz technologii wspomagających, takich jak oszczędzające wodę systemy odprowadzana, czy też kolektory słoneczne mające zmniejszyć zużycie energii, współczesna refleksja o przyrodzie pociąga za sobą całą gamę pomysłów i koncepcji budowania w odmienny, na naszym gruncie dość awangardowy sposób. Jest szansa, że poprzez wdrażanie takich rozwiązań na odpowiednio dużą skalę, a przede wszystkim w sposób spektakularny – jak ma to miejsce w opisanych powyżej przypadkach – świadomość ekologiczna na tym polu wzrośnie, chociażby dzięki potrzebie zaspokajania ciekawości i chęci odpowiedzenia sobie na pytanie: Jak to właściwie jest zrobione? Stąd już tylko krok do podejmowania kolejnych działań proekologicznych przez inwestorów. 

Magda Wójcicka

Muzeum Yatenga 

fot.: Muzeum Yatenga w Żorach 

Misateczko Siewierz 

fot.: Miasteczko Siewierz

Miasteczko Siewierz 

fot.: Miasteczko Siewierz