W kwietniu, maju i czerwcu 2020 roku Grupa Dom Development sprzedała 816 lokali netto wobec 836 rok wcześniej (czyli o 2% mniej r/r), z czego w Warszawie 603 lokale, 147 w Trójmieście i 66 we Wrocławiu. Zarząd spółki jest zdania, że w najbliższych miesiącach nie należy spodziewać się istotnego wzrostu podaży rynkowej.
– Sytuacja w minionych trzech miesiącach była bardzo dynamiczna – sprzedaż mocno wyhamowała w kwietniu, zaś maj i czerwiec były okresem mocnej odbudowy popytu, zwłaszcza na rynku warszawskim. Grupa szybko odpowiedziała na te zmiany - już w końcówce kwietnia wprowadziła do oferty cztery nowe inwestycje w Warszawie z ponad 470 lokalami, które okazały się sukcesem sprzedażowym - komentuje Jarosław Szanajca, prezes Dom Development.
W II kwartale 2020 roku Grupa przekazała 692 lokale wobec 440 rok wcześniej (o 57 % więcej r/r). Wolumen przekazań był zgodny z planem i rozkładał się następująco w podziale na rynki: Warszawa – 500 lokali, Trójmiasto – 189, Wrocław – 3. Na wynik finansowy za II kwartał 2020 r. wpłynęły głównie przekazania w projektach: Marina Mokotów (204 lokale) i Wilno (137) w Warszawie oraz Spektrum (86 lokali) w Gdańsku. Łącznie w I półroczu 2020 roku Grupa przekazała nabywcom 1241 lokali wobec 1655 rok wcześniej (czyli o 25% mniej niż w I półroczu 2019 r.
– Wzrost niepewności wydłużył proces decyzyjny przy zakupie, a większość deweloperów ograniczyła wprowadzanie kolejnych projektów do realizacji. Nie spodziewamy się istotnego wzrostu podaży rynkowej w nadchodzących miesiącach – przestoje w administracji, trudności z uzyskiwaniem pozwoleń oraz niska motywacja właścicieli działek do ich sprzedaży skutecznie ograniczają ofertę deweloperów. Nasza Grupa ze znacznym i wysokiej jakości bankiem ziemi jest w korzystnym położeniu – na każdym z naszych rynków posiadamy projekty gotowe do rozpoczęcia realizacji - podkreśla Szanajca. Jak dodaje prezes Dom Development, wyhamowanie nowych inwestycji na rynku zwiększyło dostępność usług budowlanych i skłonność podwykonawców do obniżania cen usług.